Kiedy dziecko nie chce spać w swoim łóżeczku – rozwiązujemy problem
Pokój rodziców i pokój dziecka powinny być dwiema osobnymi sferami i podczas snu raczej nie powinno się tych dwóch sfer mieszać. Oczywiście bywają wyjątki od tej reguły, na przykład gdy zdrowie dziecka nie jest najlepsze i chcemy być blisko niego, by monitorować jego stan nawet w nocy.
Jak to jednak bywa z wyjątkami – powinny one być rzadkim odstępstwem od reguły. Każdej nocy maluch powinien spać w swoim łóżeczku, a rodzice – w swoim łóżku. Co jednak zrobić, gdy dziecko za żadne skarby nie chce pójść spać samo w swoim łóżku?
Przyzwyczajenie od małego
Wiele matek popełnia zasadniczy błąd, tuż po porodzie kładąc dziecko w swoim łóżku i sypiając z nim, lub z mężem oraz dzieckiem jednocześnie.
Jest to sytuacja wygodna, gdy potrzebujemy co kilka godzin wstawać na karmienie dziecka – dzięki spaniu z niemowlakiem możemy szybko zareagować na jego płacz i nakarmić go bez wstawania z łóżka. Niestety, rodzi to bardzo przykre konsekwencje.
Małżeńskie problemy łóżkowe
Gdy dziecko zajmuje część łóżka w sypialni rodziców, nie jest to zdrowe dla związku. Przede wszystkim, łóżko staje się wtedy oazą spokoju dla dziecka, a nie rodziców. Rodzice długo czekają, aż dziecko uśnie, a gdy to się uda – nie mogą pozwolić sobie ani na rozmowę w łóżku, ani na sex, czy nawet obejrzenie telewizji przed snem.
Wpływa to negatywnie na relacje między małżonkami i dzieje się tak nawet wówczas, gdy mama przez większą część nocy jest nieobecna, ponieważ śpi z dzieckiem w drugim pokoju.
Należy pamiętać, że łóżko rodziców jest miejscem świętym i kładzenie w niej dziecka jest co najmniej nieodpowiednie – nawet wtedy, gdy jest to jeszcze niemowlak, który niewiele rozumie, a którego nie chcemy zostawiać samego nawet na moment.
Relacje między małżonkami stają się napięte, ponieważ matka przez większość dnia nie interesuje się małżonkiem, a jedynie swoim dzieckiem, a nocą, która teoretycznie powinna być dla nich obojga czasem relaksu, miłości i bliskości, mama idzie lokować swoje uczucia w dziecku, w innym pokoju lub zabiera niemowlaka do swojego łóżka. Dziecku należy już od urodzenia wytyczać granice – spanie we własnym bezpiecznym łóżeczku jest jedną z nich.
Gdy maluch nie chce spać w łóżeczku
Jeśli zaniedbamy tę pierwszą rzecz, trudno będzie przerwać przyzwyczajenie spania z mamą i dziecko faktycznie będzie czuło się obco i nieswojo samo w łóżku. Dlatego tak ważne jest, by go oswajać z tym, że ma własne miejsce i nie naruszać jego strefy komfortu – a jednocześnie być zawsze blisko dziecka.
Dziecko w wieku 2-3 lat bezapelacyjnie powinno spać samo we własnym łóżku, a gdy nie chce – należy je tego nauczyć i lepiej to zrobić teraz niż męczyć się kolejny rok lub kilka.
By dziecko spało samo
Dziecko nauczy się spać samo prędzej czy później, gdy po prostu będziemy zdecydowanie odkładać je do spania w swoim łóżeczku. Należy mu przy tym zapewnić obecność jego ulubionych zabawek i pokazać, że jesteśmy tuż obok. W tym celu można początkowo wstawić łóżeczko dziecka do swojej sypialni i powoli separować je od rodziców. Być może na początku konieczne będzie postawienie łóżeczka tuż obok swojego łóżka.
Z biegiem czasu, gdy dzieci nauczą się, że to jest ich własne, komfortowe miejsce, będą w stanie zaakceptować przeniesienie łóżeczka do dalszej części sypialni. Gdy dziecko podrośnie już na tyle, by rozumieć pewne kwestie, warto byłoby przygotować mu osobny pokoik niedaleko sypialni rodziców, w którym znalazłyby się ważne dla niego rzeczy, i w którym spałoby samodzielnie – oczywiście przy zapalonej lampce i otwartych drzwiach, również tych do sypialni rodziców.